Po całej masie spraw ważnych i ważniejszych przyszedł czas na wyjazd!
Przez ten tydzień wiele się działo, a ja nie próżnowałem.
Najciekawsze jest to że kiedyś pakowanie zajmowało mi dwa dni
zakupy robiłem już tydzień wcześniej i cała ta ekscytacja była jakoś większa.
Teraz pakuje się dzień przed wyjazdem a dopakowuje w dzień wyjazdu,
ponieważ czekam aż reszta rzeczy wyschnie świeżo po praniu.
Ten cały bieg chyba mi się udziela, ponieważ częściej wydaje mi się ze czegoś zapomniałem.
Plany się delikatnie zmieniły, ponieważ jadę sam a przyjaciółka dojedzie tydzień później.
Dla mnie podróż nie jest problemem zważając na to, że jest to 19 godzin jazdy autokarem,
to wszystko leci już z automatu- przerwa-papieros-film-książka.
Ciekawie robi się gdy przychodzi czas na przesiadkę do innego autokaru(Poznań),
ale i to mam już opanowane- wysiadam-biorę walizkę-zanoszę do drugiego autokaru-zajmuje miejsce-papieros-ruszamy!
Bardziej boje się o swoją przyjaciółkę która jedzie tam pierwszy raz,
ale jest twarda więc wiem ze da sobie rade z wszelkimi trudnościami.
W podróży zdarzały mi się różne przygody
Ostatnio autokar spóźnił się 5 godzin przez wypadek na autostradzie,
a innym razem stałem na mrozie(chory) w Poznaniu około 2 godzin
i czekałem na autokar, który również miał opóźnienie.
Jeszcze innym razem zabrakło dla kogoś miejsca(pomimo tego ze miał wykupiony bilet)
Pewnego razu pewien mężczyzna został wyproszony z autokaru,
ponieważ spożywał w nim alkohol.
Hej cześć! Obserwuję! :D
OdpowiedzUsuńMoja najciekawsza przygoda akurat z pociągami. Jechałam z Katowic do Świnoujścia z trzema przesiadkami i miałam takie spóźnienie, że każdy kolejny pociąg MUSIAŁ czekać ~ 1h-1,5h aż szanownie ruszę dupkę hahaha :D
Pozdrawiam i pisz częściej! :)
Ja ostatnio często wyjeżdżam. Właśnie wróciłam ze Starych Jabłonek ;D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com